Ideę Art&Fashion Festival najlepiej wyraziła chyba Bèrengére Lefranc, która pokazała kolekcję spódnic „Un parcours de vie”. Francuska artystka wykorzystuje modę jako medium sztuki krytycznej. Jedna ze spódnic opowiada historię dziewczyny o imieniu Corentine prymuski z prywatnych szkół dla dziewcząt. Seria zdjęć klasowych Corentine od pierwszej klasy podstawówki aż do matury pokazuje ją zawsze uśmiechniętą. Ładna, wykształcona, dobrze wychowana. Teraz samotna i nieszczęśliwa. Może żaden chłopak nie był dla niej wystarczająco dobry. Dla niej, albo dla jej rodziców. Historia właściwie dobra na powieść opowiedziana na spódnicy.
Nagrobki z cmentarzy wojennych na spódnicy. Czy moda może być wypowiedzią artystyczną na dowolny temat? Gdzie leży granica?
Bèrengére Lefranc na kokazie swojej kolekcji w Starym Browarze.
strona Bèrengére Lefranc:


Hej Rafale
OdpowiedzUsuńw tym artykule jest literówka: "kokazie"
i brakuje linku do strony.
Pozdrowienia
z dołu :-)